niedziela, 24 czerwca 2018

NOC ŚWIĘTOJAŃSKA

Noc Świętojańska (zwana też nocą kupalną, kupalnocką, kupałą, Nocą Kupały) – słowiańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca, obchodzone w czasie najkrótszej nocy w roku, co przypada około 21-22 czerwca. W krajach anglosaskich pod nazwą Midsummer, w germańskich Mittsommerfest. Kościół katolicki, nie mogąc wykorzenić corocznych obchodów Sobótki z wywodzącej się z wierzeń słowiańskich obyczajowości, podjął próbę zasymilowania święta z obrzędowością chrześcijańską (stąd późniejsza wigilia św. Jana – potocznie zwana też nocą świętojańską, posiadająca wówczas wiele zapożyczeń ze święta wcześniejszego – obchodzona w nocy z 23 na 24 czerwca).

Na południu Polski, Podkarpaciu i Śląsku uroczystość o podobnym charakterze zwie się sobótką lub sobótkami, na Warmii i Mazurach palinocką. Nazwa Noc Kupały, kupalnocka utrwaliła się w tradycji Mazowsza i Podlasia.

Święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości, powszechnie obchodzone na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie, ale również w podobnym charakterze na obszarach zamieszkiwanych przez ludy bałtyckie, germańskie i celtyckie, a także przez część narodów ugrofińskich, np. Finów (w Finlandii jest jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu) i Estończyków. Na Łotwie pod nazwą Līgo jest wolnym od pracy świętem państwowym (23 i 24 czerwca). Również na Litwie dzień 24 czerwca, od 2005 roku, jest wolny od pracy. Święto to jest często opisywane i popularyzowane współcześnie jako rodzima alternatywa wobec zachodnich walentynek

Wiążące się z Nocą Kupały zwyczaje i obrzędy słowiańskie miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj. Rozpalano ogniska, w których palono zioła. W trakcie radosnych zabaw odbywały się różnego rodzaju wróżby i tańce. Dziewczęta puszczały w nurty rzek wianki z zapalonymi świecami. Jeśli wianek został wyłowiony przez kawalera, oznaczało to jej szybkie zamążpójście. Jeśli płynął, dziewczyna nieprędko miała wyjść za mąż. Jeśli zaś płonął, utonął lub zaplątał się w sitowiu, wróżyło to staropanieństwo. Prawdopodobnie są to pozostałości dawnych wiosennych obrzędów magicznych kończących zaklinanie „dobrego początku”, nawiązujących do obrzędowości zadusznej i nadchodzącego urodzaju

Zwyczaje: 

1. Rytualne krzesanie ognia
Noc kupały to przede wszystkim święto ognia i wody. Przed rytualnym krzesaniem ognia należało zgasić wszystkie paleniska w całej okolicy. Na cześć słońca - ognia niebieskiego, krzesano ogień z jesionowego koła ze szprychami (symbol słońca) i brzozowego kołka (brzoza - święte drzewo boga słońca). Koło oplecione słomą, polane smołą i przymocowane na paliku w ziemi obracano tak szybko, że poprzez tarcie o kołek dochodziło do jego zapalenia. Następnie toczono koło i zapalano nim kolejne stosy tworząc wiele ognisk. Stosy pod ogniska przygotowane były zwykle wcześniej na polanach, wzgórzach i koło wody. Przy ogniskach gromadziły się całe wsie ponieważ udział w uroczystościach zapewniał szczęście, urodzaj i obfite plony.

2. Skakanie przez ogień
Skakanie przez ogniska świętojańskie miało oczyszczać (również z grzechów), chronić przed złymi mocami i chorobami. Młodzi zakochani, przepasawszy się wcześniej bylicą skakali parami przez ogień trzymając się mocno za ręce. Udany skok wróżył małżeństwo i szczęśliwe życie.


3. Magiczna moc ziół
W Dzień Kupały wiele roślin nabierało czarodziejskiej mocy. Był to przede wszystkim bylica ale również paproć, dziurawiec, tymianek, rumianek, czarny bez, geranium, leszczyna, koper włoski, piołun, mięta, biedrzeniec, krwawnik pospolity, ruta czy piołun (chroniący przed niebezpieczeństwem). Zioła te wrzucano do ognisk, noszono wszyte w ubrania, przypięte do pasa, wieszano na drzwiach domów oraz stajen i rozrzucano na rozstajach dróg aby odgoniły złe moce, uroki i zło. Dym ziół unosił się po polach, lasach i wsiach chroniąc je przed gradem i klęskami żywiołowymi. Zioła te zwane były ziołami świętojańskimi dlatego należało je zerwać wcześnie rano lub w południe tego samego dnia. Wrzucając zioła do ognia dziewczyny w wiankach na głowach, trzymając się za ręce tworzyły krąg wokół ogniska i śpiewały pieśń:

"Myśmy przyszły tu z daleka, popalili ognie święte, nie zabiorą nam już mleka czarownice te przeklęte! Niechaj ruta w ogniu trzeszczy, czarownica w ogniu wrzeszczy, niech bylicy gałąź pęka, czarownica w ogniu stęka…"

Również szczególną moc miała tej nocy roślina nasięźrzał, która rosła w na polanach. Panny szukały tej rośliny wcześniej a później o północy w Noc Kupały biegły do niej, kąpały na golasa w rosie nocnej z rozpuszczonymi włosami i z krzakiem nasięźrzału w ręce wypowiadała zaklęcie:

"Nasięźrzele, rwę cię śmiele pięcią palcy, szóstą dłonią, niech się chłopcy za mną gonią"



4. Szukanie paproci
O północy wszyscy się zbierali i wybierali na poszukiwanie paproci, która w tą noc miała zakwitnąć. Kwitnąca paproć miała promieniować blaskiem, który wskazywał miejsce w ziemi w którym zakopany jest skarb. Kto go znalazł ten do końca życia był szczęśliwy i bogaty. Na poszukiwanie paproci wybierali się szczególnie młodzi zakochani, którzy wykorzystywali tą okazję do pobycia sam na sam i do kilku ukradkowych pocałunków i uścisków.

5. Puszczanie wianków
Wianki jako symbol panieństwa i dziewictwa według tradycji puszczały panny na wydaniu. Wianki składały się z kwiatów i ziół mających magiczne właściwości oraz ze świecy. Zarówno wianek jak i świeca przymocowane były na deseczce i w taki sposób przygotowane puszczały były na wodę. Jeśli wianek popłynął z nurtem a świeca się paliła, zbliżył się do innego wianka lub wyłowił go bliski sercu dziewczyny kawaler wówczas wróżyło to szczęście. Jeśli wirował, świeczka zgasła lub co najgorsze - zatonął, wówczas panna nie miała co liczyć na męża.


6 .Obmycie w wodzie
Woda miała wielkie znaczenie w święcie Kupały, zaś zanurzenie się w niej gwarantowało urodę, powodzenie i zdrowie. Jeśli w pobliżu nie było rzeki czy jeziora wówczas obmywano się w rosie nocnej czy nawet w deszczu jeśli właśnie padał. W późniejszych czasach kiedy kościół katolicki przejął to święto można było zażywać takich kąpieli dopiero po 24 czerwca kiedy to wody były już ochrzczone" przez świętego Jana.


W tym toku Noc Świętojańska idealnie wypadła w pierwszą sobotę wakacji. Jak co roku razem ze znajomymi obchodziliśmy to stare słowiańskie święto. Pomimo brzydkiej, zimnej i mokrej pogody imprezka udała się świetna. Skakanie przez ognisko, śpiewanie biesiadnych piosenek, puszczanie wianków i nocne szukanie paproci. Tego nie da się "tak o" opisać, to trzeba przeżyć! Idealne towarzystwo i wszystko jest super! Dziękuję Wam kochani za super Nockę, do zobaczenia za rok!!! ❤❤❤❤❤❤



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz